wtorek, 30 kwietnia 2013

Ulubieńcy kwietnia

Hej Dziewczyny!

Kwiecień już się kończy, więc czas na Ulubieńców ;)


1. Peeling cukrowy z Pefrecta
Jest to mój pierwszy peeling do ciała i skradł moje serce ;) Ma piękny zapach, bardzo dobrze złuszcza i ściera martwy naskórek, pozostawia delikatnie tłustą powłokę (pewnie za sprawą parafiny, więc nie każdemu może on odpowiadać). Używam tego peelingu 1-2 razy na tydzień.

2. Face Form Palette Fair, czyli bronzer, rozświetlacz i róż  :)
To trio używałam cały czas w marcu i nadal będę używać. Bronzer jest matowy i w pięknym czekoladowym odcieniu. Rozświetlacz ślicznie wykańcza makijaż i dodaje skórze blasku. Róż jest w odcieniu Rose Gold, jest to róż brzoskwiniowy z refleksem złota, teraz na wiosnę będzie idealny. Produkty te są bardzo dobrze na pigmentowane. Naprawdę polecam! Koszt około 47zł (na stronie cocolita.pl).

3. Cienie z Inglota
W tym miesiącu najczęściej używałam nr 439, nr 142 i nr 407. Długo nie będę się rozwodzić na ich temat. Po prostu bardzo dobre cienie, mają piękne kolory i na mojej tłustej powiece dobrze się utrzymują. Więcej na ich temat znajdziecie tutaj.

4. Szminko-błyszczy z Celii nr 601
Gościła u mnie cały czas. Bardzo lubię tą szminkę za kolor, zapach, nawilżenie, opakowanie :) Już zakupiłam kolejną w nr 602. Jedyny minus może być z jej dostępnością, bo można ją spotkać jedynie w mniejszych drogeriach oraz na stronie internetowej wizaz24.pl. Cena około 10 zł.

5. Lakier z Essie nr 99 i Delia nr 160
W tym miesiącu one królowały na moich paznokciach. Piękne kolorki i fajnie się utrzymują. Więcej na ich temat znajdziecie tutaj.

6. Szampon oczyszczający z Balea
Najlepszy szampon jakiego używałam do włosów! Mam włosy przetłuszczające się.. i musiałam myć je codziennie.. Ale na szczęście udało mi się zdobyć ten szampon. Bardzo ładnie oczyszcza moje włosy, mogę myć je co 2 czasami co 3  dni, więc jest to dla mnie sukces :) Włosy są po nim miękkie i dobrze się rozczesują. W składzie ma SLS, więc nie każdej z Was może on pasować. Natomiast moje włosy bardzo lubią chemię w szamponach i tylko wtedy są ładne :D
To już wszyscy moi ulubieńcu :) 

A Wy jakich ulubieńców kwietnia macie? :)

Pozdrawiam,
Kasia

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Projekt denko

Hej Dziewczyny!

Dziś przychodzę do Was z moim pierwszym projektem denko :)


Zmywacz do paznokci ISANA
Jest to mój ulubiony zmywacz do paznokci. Próbowałam różnych zmywaczy, ale zawsze wracałam do niego. Przede wszystkim dlatego, że bardzo dobrze zmywa paznokcie, ma przyjemny zapach i jest wydajny :) 
Moja ocena to: 6/6

Płyn micelarny z Eveline
Jest to jeden z fajniejszych płynów micelarnych, które używałam. Ładnie mi zmywał makijaż, miał jednak problemy z kreską, więc trzeba było trochę więcej czasu poświęcić, żeby dobrze oczy oczyścić. Nie wysuszał mojej skóry. Troszkę drażniła mnie buteleczka, ponieważ czasem wylewał mi się poza wacik.. 
Moja ocena to: 4+/6 

Effaclar Duo
Nie będę się zbytnio rozwodziła na temat tego produktu, bo zamierzam bardziej dokładniej napisać o nim w jednym z kolejnych postów. Muszę tylko powiedzieć, że ten krem bardzo poprawił stan mojej skóry. Pory zmniejszyły się. Dzięki niemu mam o wiele mniej zaskórników i wągrów. Skóra moja jest oczyszczona. 
Moja ocena to: 6/6

Masło do ciała z Ziaji
Przyjemnie mi się go używało. Miał ładny zapach. Konsystencja była raczej balsamu, niż masła. Moja skóra była nawilżona, ale nie było to takie nawilżenie jakiego wymagałabym od masła. Opakowanie bardzo praktyczne i dobrze wydobywało się produkt.
Moja ocena to: 4/6 

Biokrem pod oczy z Farmony
Lekka formuła, ładnie nawilżał okolice pod oczami. Skóra była promienna. Dużo składników aktywnych takich jak: 



Duży minus za opakowanie.. O ile tak do 3/4 produktów pompka sprawowała się genialnie, tak później produkt nie był już przez nią wydobywany i musiałam korzystać z patyczka kosmetycznego, żeby sobie go jakoś wydobyć, co było uciążliwe. 
Moja ocena to: 4+/6

Regenerujący krem na noc Nivea
Jak na razie to mój ulubiony krem, którego używałam na noc. Miał raczej bogatą formułę, ale nie pozostawiał tłustej warstwy na twarzy, co mi bardzo opowiadało. Rano cerę miałam ładnie nawilżoną. Był wydajny, bo używałam go około 4 miesięcy. Z tego co pamiętam to cena około 15 zł.
Moja ocena to: 5/6 

To już koniec :) Ale szykuję mi się już kolejne denko, więc pewnie niebawem się pojawi, tym razem będzie więcej produktów związanych z włosami :) 

A Wy lubicie projekty denko? Miałyście kiedyś te produkty? Jeśli tak, to jak u Was się sprawdziły?

Pozdrawiam,
Kasia





niedziela, 21 kwietnia 2013

Moje ulubione lakiery na wiosnę/lato

Hej Dziewczyny!

Jak Wam minął weekend? Mi bardzo dobrze, bo w sobotę byłam na weselu u kuzyna, a dziś cieszyłam się słońcem :)

Dzisiaj postanowiłam napisać dla Was luźniejszego posta dotyczącego moich ulubionych lakierów na wiosnę/lato :) 
Oto one:



Od lewej: Delia Coral Prosilk nr 159, nr 160, nr 87 i nr 211. Bardzo lubię lakiery z Delii :) fajne mają kolorki i około 2-3 dni się utrzymują :) koszt około 6zł.


Od lewej: Essie nr 99 (mint candy apple) - uwielbiam ten lakier! Za kolor i trwałość (około 5-6 dni), niestety koszt to około 35 zł (SuperPharm) lub 31 zł (Hebe). Oraz lakiery naszych blogerek TheOleskaaa nr 9 (peaches and cream) oraz Gosi nr 7 (blue lake), kolorki fajnie, ale z trwałością już kiepsko (około 1-2 dni), koszt około 5-6 zł.

Kolorki przedstawię na paznokciach w następnych postach :)

Których jesteście najbardziej ciekawe? :)

Pozdrawiam,
Kasia

czwartek, 18 kwietnia 2013

Makijaż: Zachód słońca..Paletka Sleek V1

Hej Dziewczyny!

Dziś doszła do mnie paletka Sleek V1 od Lovely Kate. Na swoim blogu Kasia robi wyprzedaż, jeśli któraś z Was jest ciekawa, to zapraszam do niej. Z paletki jestem bardzo zadowolona, ma piękne kolory. 

Zapraszam na mój pierwszy makijaż wykonany właśnie tą paletką. :)


 





Lubicie takie kolory na oku? Bo ja tak! :)

Pozdrawiam,
Kasia

wtorek, 16 kwietnia 2013

Makijaż: Róż i już

Hej Dziewczyny!

Zdobyłam fajniejszy aparat i mogę lepsze zdjęcia robić, więc na pierwszy ogień idzie makijaż :) Dziś proponuję Wam prosty makijaż z różem. Zapraszam!





Użyte kosmetyki:

Efekt końcowy :)




Wy też lubicie takie kolory? :)

Pozdrawiam,
Kasia 

piątek, 12 kwietnia 2013

Peeling Soraya

Hej Dziewczyny!

Dziś przychodzę z recenzją peelingu morelowego z Soraya. Pewnie większości z Was jest on znany, a jeśli nie to przeczytajcie moją recenzję. :)



Opis producenta:


 


Moja opinia:

Jest to mój ulubiony peeling, którego używałam. Ładnie peelinguje twarz, oczyszcza ją i wygładza. Nie wiem czy zmniejsza pory, ale na pewno są one czyste. Z tym nawilżaniem nie wiem, bo ja nic takiego nie zauważyłam. Lubię zaraz po wykonaniu tego peelingu nałożyć maseczkę nawilżającą lub po prostu krem. Gdy dłużej pozostawiam twarz nie posmarowaną (ok. 10 min) po peealingu czuję lekki dyskomfort i ściągnięcie. Mnie nie uczulił. Używam go raz na tydzień. Ma przyjemny zapach, konsystencję oraz jak dla mnie odpowiednią ostrość. Czuć, że się tą twarz peelinguje, a później jest gładziutka, aż chce się jej dotykać ;) 
Pojemność to 150 ml, a cena to około 12 zł. Można dostać go wszędzie np. Rossman, Hebe, SuperPharm. 
Podsumowując, polecam ten peeling! Jest wart wypróbowania! :)


A Wy miałyście styczność z tym peelingiem? Jeśli tak to dajcie znać w komentarzach. A może macie inne sprawdzone peelingi? :)

Pozdrawiam,
Kasia



Recenzja żelu Vichy Normaderm

Hej Dziewczyny!

Dziś przychodzę do Was z recenzją  żelu do mycia twarzy, a mowa tu o Vichy Normaderm.


Co pisze producent:
Żel głęboko oczyszczający, odpowiedni do skóry wrażliwej.
Nie zawiera mydła / parabenu / alkoholu / hipoalergiczny
Innowacja: Połączenie peelingujących oraz łagodzących składników aktywnych.
Rezultaty: Żel oczyszcza z nadmiaru sebum oraz zanieczyszczeń bez wysuszania skóry. Skóra jest oczyszczona, świeża oraz pełna komfortu.
Zalecenia: Nanieść żel na wilgotną skórę twarzy, delikatnie masować. Następnie spłukać czystą wodą. Omijać okolice oczu.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, PEG-8, Coco-Betaine, Hexylene, Glycol, Sodium Chloride, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, CI 19140, CI 42053, Glycolic Acid, Triethanolamine, Salicylic Acid, Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide, Dipotassium Glycyrrhizate, Caprylyl Glycol, Capryloyl Salicylic Acid, Citric Acid, Parfum.

Moja opinia:
Żelu używam raz dziennie (wieczorem, gdy chcę zmyć cały makijaż). Sprawdza się w tej kwestii bardzo dobrze, ładnie moją twarz myje i oczyszcza, oczy dokładnie są zmyte  (jedynie gdy mam eyeliner, czasem muszę poprawić płynem micelarnym). Mojej twarzy nie ściąga (mam mieszaną w kierunku do tłustej), ale cerę suchą może. Ma przyjemny zapach, jest gęstym żelem, o zabarwieniu lekko zielonkawym. Jest bardzo wydajny, mam go od początku grudnia i zostało mi go jeszcze około 1/3 opakowania. Myślę, że na około 1,5-2 miesięcy jeszcze mi wystarczy. Kolejnym plusem jest to, że ma pompkę i nie tracimy niepotrzebnie produktu, jedna pompka wystarcza. Jego pojemność to 400ml, na promocji kupiłam go za 36,99 zł, a w cenie regularnej jest za około 50 zł. 
Moim zdaniem jest wart swojej ceny i polecam go :)

A Wy miałyście styczność z tym żelem? A może jakieś inne żele polecacie? :)  

Pozdrawiam,
Kasia

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Cienie z Inglota

Hej Dziewczyny!

Dziś przychodzę z obiecanym postem o moich cieniach z Inglota
Jak na razie mam ich 8, ale myślę, że z biegiem czasu zapełnię całą paletkę (10 wkładów) :) Ich cena jest dość przystępna, bo za okrągły wkład płacimy 10 zł, za prostokątny 12 zł, a za Rainbow (potrójne cienie) 15 zł.
Dlaczego akurat taka paletka? Ponieważ Pani w Inglocie powiedziała, że za jakiś czas cienie okrągłe będą wycofywane, dlatego zdecydowałam się na prostokątną.





Inglot 393 Pearl jest to cień perłowy. Bardzo go lubię do rozświetlenia kącika wewnętrznego. W opakowaniu wygląda trochę na pomarańczowy, ale gdy nałoży się go na powiekę daje piękne rozświetlenie. 

Inglot 363 Matte jest to cień matowy. Bardzo lubię ten cień używać w zewnętrznym kąciku oraz w załamaniu. Też fajnie się sprawdzi jako cień do brwi.

Inglot 106R Rainbow są to potrójne cienie matowe. Używam ich do ujednolicenia powieki, mieszając je razem. 

Inglot 460 Double Sparkle jest to cień matowy z większymi drobinkami, które pięknie się mienią na oku. Lubię ten cień na całą powiekę oraz w załamaniu.


Inglot 439 Pearl jest to cień perłowy. Uwielbiam go za kolor, bardzo go lubię używać na dolną powiekę, bo pięknie podbija mi zieloną tęczówkę oka. Używam go również na całą powiekę i świetnie się sprawdza, jest to chyba mój najlepszy cień z Inglota!

Inglot 487 Double Sparkle jest to cień matowy z większymi drobinkami, które pięknie się mienią na oku. Bardzo lubię go łączyć z cieniem 363 do załamania, ale również podoba mi się na całej powiece.

Inglot 142 AMC Shine jest to cień lekko perłowy z drobinkami. Bardzo go lubię na całą powiekę, pięknie ją rozjaśnia.

Inglot 407 Pearl jest to cień perłowy. Bardzo go polubiłam, chodź mam go od niedawna, teraz cały czas nakładam go na całą powiekę. Wpada w złoto co powoduje piękny efekt na oku.

Wszystkie te cienie serdecznie polecam! Mają super jakość i trwałość (chodź mam raczej tłustą powiekę).
U mnie na całej powiece utrzymują się 5-6 h, potem już zaczynają się rolować, ale bardziej to wina mojej powieki niż tych cieni :)

A Wy jakie macie ulubione cienie z Inglota? Chętnie poczytam  :)

Pozdrawiam,
Kasia














 

sobota, 6 kwietnia 2013

Makijaż: Pomarańcza z fioletem

Hej Dziewczyny!

Dziś kolejny makijaż z cieniami Inglota nr 407 i 439 w roli głównej :) bardzo lubię te cienie!







Użyte kosmetyki: 

 
  •  brwi korektor z Delii oraz cienie z paletki Au Naturel klik
  • na całą powiekę Inglot 407 (u mnie 5)
  • załamanie Inglot 363 i 487 (u mnie 2 i 4)
  • kącik zewnętrzny Inglot 393 (u mnie 1)
  • na dolnej powiece Inglot 439 i 393 (u mnie 3 i 1)
  • biała kredka na linii wodnej
  • błyszczyk z Eveline 573
  • policzki Trio ze Sleek'a Light




Pozdrawiam,
Kasia  

piątek, 5 kwietnia 2013

Makijaż: Codzienny make up z akcentem brzoskwiniowym

Hej Dziewczyny!

Jak mija Wam piątkowy wieczór? :)

Dziś postanowiłam zrobić dla Wam makijaż, w którym chodzę na co dzień, ale z akcentem brzoskwiniowym, ponieważ kupiłam nowy cień z Inglota o nr 407.     O moich cienach napiszę w kolejnym poście. :)




Produkty, które użyłam:



  • baza pod cień Essence I <3 Stage
  • brwi cień 10 i 2 z paletki Sleek Au Naturel oraz korektor do brwi z Delii
  • na całą powiekę Sleek 1, pod łuk brwiowy 3
  • na ruchomą powiekę Inglot 407 (u mnie 9)
  • w kąciku zewnętrznym Inglot 393 (u mnie 6)
  • na załamanie Inglot 487 i 363 (u mnie 7 i 8) oraz Sleek 2 i 4
  • na dolnej powiece Inglot 393(u mnie 5) oraz Inglot 393 (6)
  • tusz do rzęs MaxFactor False Lash Effect Fusion
  • biała kredka na linię wodną Sephora 03 Pure White

Dajcie znać w jakich Wy lubicie się kolorach? Ja zdecydowanie w fioletach, brązach, brzoskwiniach i delikatnych różach :)

Pozdrawiam,
Kasia

środa, 3 kwietnia 2013

Wieczorna pielęgnacja twarzy

Hej Dziewczyny!

W dzisiejszym poście chciałabym Wam trochę opowiedzieć o mojej wieczornej pielęgnacji twarzy. Już wiecie, że mam cerę mieszaną ze skłonnością do tłustej, ale jeśli jesteście tutaj pierwszy raz to już będziecie wiedziały. ;)
Ok, przechodzę do sedna :) oto moje kosmetyki: 


Pierwsze co robię to myję twarz żelem Vichy Normaderm. To mój ulubiony żel i jak na razie nie znalazłam zastępcy dla niego :) Wiem, że jest on trochę drogi, bo w regularnej cenie kosztuje około 50zł, ale ja na szczęście kupiłam go w promocji za 36,99zł, więc się opłacało. Za to jest bardzo wydajny, kupiłam go na początku grudnia, a zostało mi około 1/3 :) i myślę, że jeszcze na około 2 miesiące mi wystarczy. Jak dla mnie świetnie oczyszcza, ma ładny zapach, nie zauważyłam żeby ściągał mi twarzy. Polecam go!
Kolejną czynnością, którą wykonuję to nałożenie kremów. Oczywiście na pierwszy ogień idzie Effaclar Duo, jest to krem eliminujący zmiany trądzikowe. Przeważnie na brodzie mam zaskórniki, grudki, wypryski itp. oraz niestety mam rozszerzone pory..ale zauważyłam, że po tym kremie wszystko co złe znika oraz moje pory są ładnie oczyszczone i zmniejszone :) Jego kosz to około 47-50zł w SuperPharm.
Następnie pod oczy nakładam krem z Tołpy, więcej o nim pisałam w poprzednim poście klik. A na resztę twarzy nakładam krem z Alterry z dziką różą. Ma dość specyficzny zapach i nie każdemu musi pasować. Jest on przeciwzmarszczkowy i ja go lubię, ale na pewno będę szukała następnym razem czegoś innego oraz bardziej nawilżającego. Może coś polecacie? Kosztuje około 12-15 zł.
Ostatnie co robię to na usta nakładam wazelinę z Ziaji. Bardzo dobrze usta mi nawilża, zostawia tłustą powlokę, ale na noc lubię taki efekt.

To koniec mojej codziennej wieczorowej pielęgnacji. 

Mam jeszcze jeden produkt, który stosuję raz lub dwa razy w tygodniu. Jest to peeling z Soraya morelowy. 


Jest to mój najfajniejszy peeling jakiego używałam. Ładnie mi skórki ściera, wygładza twarz. Uwielbiam moją twarz po nim! Nie stosuję go jedynie, gdy na twarzy pojawiają mi się wypryski, ponieważ nie chcę ich roznieść po całej twarzy :)

Na dziś już tyle ;) A Wy jak dbacie o twarz wieczorem?

Pozdrawiam,
Kasia

wtorek, 2 kwietnia 2013

Poranna pielęgnacja twarzy

Hej Dziewczyny! 

Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić moją aktualną poranną pielęgnację twarzy.
Zacznę od tego, że jestem posiadaczką cery mieszanej ze skłonnością do tłustej. Niestety taka cera najczęściej sprawia problem, ale powolutku zaczynam sobie z nią radzić. :) 
Oto moje kosmetyki:

Po pierwsze zawsze rano myję twarz letnią wodą, a następnie na wacik wlewam sobie płyn micelarny (obecnie używam tego z Bourjois). U mnie fajnie się sprawdza, ładnie twarz myje po całej nocy. 
Kolejnym krokiem jest nałożenie kremu pod oczy. Od jakiegoś miesiąca używam kremu  nawilżającego pod oczy i na powieki z Tołpy. Jestem z niego bardzo zadowolona, rzeczywiście bardzo fajnie mi te okolice nawilża oraz nie podrażnia.
Następnie na całą twarz nakładam mój ulubiony krem z Ziaja +25 nawilżający. Szybko się wchłania, delikatnie matuje twarz oraz jak dla mnie jest świetny pod makijaż. Używam jego drugie opakowanie i jak na razie nie znalazłam dla niego zastępcy. :)
Na koniec zawsze pamiętam, aby nawilżyć moje usta i do tego używam masełka z Nivea, ja mam o zapachu wanilii i orzechów makadamia. Jak dla mnie świetnie się sprawdza, fajnie nawilża, ale czasami trzeba tę czynność powtórzyć w ciągu dnia :)

Oto moja cała poranna pielęgnacja. Nie jest ona skomplikowana, bo przeważnie rano zawsze jest za mało czasu na przygotowanie się do szkoły, pracy.. ;) A dla mnie najważniejsze jest lekkie oczyszczenie jej po nocy i nałożenie kremu :)

A jak wygląda Wasza poranna pielęgnacja? :)

Pozdrawiam,
Kasia 

P.S. Jeśli chcecie, abym napisała bardziej dokładniej o tych produktach to dajcie znać w komentarzach :)