Witam Was moje Kochane :*
Dziś zapraszam Was na krótką recenzję mojej ukochanej gąbeczki Beauty Blender ♡♡♡ A dlaczego ukochanej? Dowiecie się w dalszej części postu :) dlatego zachęcam do czytania ;)
Jak pewnie większość z Was wie, gąbeczkę tą używam do nakładania podkładu oraz korektora. Odkąd ją mam nie używam już pędzli, a to dlatego, że o wiele bardziej podoba mi się efekt jaki jest na twarzy, gdy aplikuję produkty właśnie nią. Dzięki Beauty Blenderowi, podkład o wiele lepiej rozprowadza się na twarzy, nie tworzy smug oraz podkład i korektor mają o wiele lepsze krycie, niż po nałożeniu np. pędzlem lub palcami.
Jak widzicie na zdjęciu posiadam dwie gąbeczki. Kupiłam je w dwupaku, ponieważ korzystniej wychodziła ich cena, a niestety cena do niskich nie należy. Koszt takich gąbeczek to 119zł. Niektóre z Was mogą się dziwić mi, dlaczego postanowiłam wydać tyle pieniędzy na jakieś zwykłe gąbeczki do nakładania podkładu. Natomiast ja uważam, że były to jedne z lepiej wydanych pieniędzy. Przede wszystkim jeśli chodzi o aplikację, ale również dla mnie ważną rolę odgrywa ich mycie. Mycie ich to czysta przyjemność. Trochę mydła w płynie wmasowuję w gąbeczkę, później porządnie wypłukuję i gotowe! Zajmuje mi to około 1 min., natomiast z innymi gąbeczkami np. takimi jak Real Techniques trwało to nawet do 5 min...ponieważ mydło ciężko się z niej wydobywało i ciągle była piana.
Wracając do zdjęcia wyżej, widzicie po lewej stronie gąbeczkę suchą, a po prawej niedawno namoczoną i odciśniętą z wody. Dzięki temu, że gąbeczka jest namoczona, jest ona bardzo mięciutka i elastyczna, dlatego bardzo dobrze dopasowuje się do twarzy.
Gdy się ją naciśnie błyskawicznie wraca do swojego stanu. Gąbeczka jest bardzo porowata, dzięki temu nakładanie tą nią podkładu jest bardzo efektowne. Podkład nie wchodzi w głąb Beauty Blendera. Nie zauważyłam, żeby gąbeczka zużywała dużą ilość podkładu. Ja używam jednej pompki i taka ilość wystarcza mi na pokrycie całej twarzy. W przypadku pędzli potrzebowałam 1,5-2 pompek.
Podejrzewam, że już nie wrócę do poprzednich gąbeczek, tylko będę używać już Beauty Blendera ♡ Po prostu skradł moje serce! ♡ Chociaż na początku podchodziłam sceptycznie do tej gąbeczki i myślałam, że będzie taka jak poprzednie. Jednak pomyliłam się, ale najważniejsze, że nie zawiodłam się na niej ♡
A Wy używacie Beauty Blendera? A może również tak jak ja kiedyś, nadal wahacie się nad jej zakupem. Mam nadzieję, że trochę moje spostrzeżenia Wam się przydały. :)
Buziaki :***
Kasia ♡
Będziesz ją pewnie wyrzucać z bólem serca, jak się zużyję, a właściwie z bólem serca to będziesz kupować kolejną:)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest świetna, ale ja za takie pieniądze sobie na nią nie pozwolę i mnie zadawala efekt po nałożeniu gąbeczką real techniques :)
Chociaż ''nigdy nie mów nigdy'' ;)
Dokładnie, ja też mówiła, że jej nie kupię, bo jest zbyt droga, a wyszło jak wyszło, ale nie żałuję <3
UsuńTen BB chwaliło już wiele dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńBo jest wart tych wszystkich pochwał :)
UsuńUwielbiam <3 Długo zwlekałam z zakupem, ale teraz już nie wyobrażam sobie innej formy aplikacji podkładu/kremu BB :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńTa gąbeczka to jest mój hit całego makijażu, nakladanie dla mnie podkladu to była mordęga!! dosłownie zawsze jakies zacieki mi sie robiły, testowałam podróby BB ale były okropnie twarde, w końcu zainwestowałam w orginalny i klepanie sie nim po twarzy to czytsa przyjemnosc do tego ten naturalny efekt, dla tego moge poswiecić każdą złotówkę
OdpowiedzUsuńDokładnie, efekt po BB jest cudowny :)
Usuńnie używam, ale oczywiście słyszałam o niej masę dobrych komentarzy. dobrze, że jest czarna, a nie rózowa. podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę że wyszła seria z czarnym kolorem, o wiele bardziej mi się podoba :)
UsuńMam różowe jajeczko i jest świetne :) Od niedawna używałam też gąbeczki Ebelin, ale nie jest już tak przyjemna, szczególnie w dotyku. Nakładanie podkładu według mnie jest jednak dużo łatwiejsze jajkiem niż pędzlem, przynajmniej z moimi umiejętnościami :P
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się, że na Twojego bloga trafiłam przez rozdanie, ale zostaję z przyjemnością na dłużej :)
pozdrawiam, A
Ja postanowiłam kupić czarne, bo z tego co słyszałam jest jeszcze fajniejsze niż różowe :)
UsuńCieszę się, że mój blog Ci się spodobał i zostaniesz ze mną na dłużej :)
Nie używam podkładu, tylko kremy BB, które rozprowadzam dłońmi :)
OdpowiedzUsuńA jakiego kremu BB używasz? :)
UsuńA mnie zastanawia czy te kolory czymś się różnią czy tylko kolorami. W dwupaku jest zwykła (ale jakaś wersja red carpet) i do tego royal. Boję się, że oprócz kolorów mają jeszcze inne różnice.
OdpowiedzUsuń